Wyprawa w Beskid Żywiecki

Wyprawa w Beskid Żywiecki

 

W końcówce września (27 – 30. 09) miała miejsce niezwykła wyprawa. Czwartoklasiści – 4 A i 4 B pojechali na cztery dni w Beskid Żywiecki. Nocowaliśmy w schronisku na Przegibku, stamtąd robiliśmy wypady w głąb gór. Paliliśmy ogniska, wspinaliśmy się na myśliwskie ambonki, piekliśmy kiełbachy aż kapało. Darliśmy japy na cały regulator z nadmiaru wrażeń, jęczeliśmy i stękaliśmy, gdy droga pod górę wlokła się zbyt długo. W górach byliśmy jedynymi wędrowcami. Wycieczce przewodzili: dyrektor Jacek Chmiel – kucharz, harcerz i pasjonat gór w jednej osobie, Anka Walczyńska, matematyczka i miłośniczka jazdy konnej i ścian wspinaczkowych i Staszek Dutka – mężczyzna który kroczy przez świat w białych butach prezydenta. A oto relacje uczniów o tym, jak było:

 

Nella z 4B:

Padał deszcz, weszliśmy do schroniska zmoczeni i zmarznięci  dostaliśmy

wrzątek i zrobiliśmy sobie zupki chińskie.

Za oknami była mgła, przez którą nic nie było widać, a my popijając

ten wspaniały ciepły napój o smaku pomidorowej, wszyscy w grupie oglądaliśmy

stare kroniki.

Wybrałam to wspomnienie, ponieważ w sytuacji kiedy jesteśmy zmoknięci i zmarznięci

nie mamy siły się kłócić, tylko sobie siedzimy razem, rozmawiamy i się śmiejemy się.

Po prostu jest miła atmosfera.

Nie miałam żadnych szczególnie trudnych chwil. Tylko jedna, jedyna

Chwila, która codziennie się powtarzała, mianowicie ta z zaśnięciem.

To był horror! Codziennie w nocy kręciłam się w łóżku na starym niewygodnym materacu.

Było jeszcze gorzej, bo wszyscy już spali (oprócz chłopaków), a niezbyt

fajnie jest siedzieć samemu w nocy, po długich horrorach, które opowiadały dziewczyny!

Brr!

Ja nie myślę, ja wiem czemu ludzie chodzą po górach! Bo gdy się idzie po górach, wśród pięknych strumyczków i czuje ten górski zapach od razu człowiek czuje się wolny i pełen życia.

Ludzie także chodzą po górach, ponieważ chcą zdobywać nowe szczyty, pokonywać trud, zmęczenie i własną słabość. Często ludzie mają dosyć siedzenia w mieście, zgiełku, hałasu, codziennej pogoni, więc chcą być sami z górską naturą.

oczywiście, ponieważ było bardzo przyjemnie , zdobyłam nowe doświadczenie, odpoczęłam i dobrze się bawiłam. Było wesoło i miło. Miałam okazję być z kolegami i koleżankami, których lubię w innych okolicznościach niż szkoła.

 

Zuzia G. z 4 B

Na wycieczce byłam w Beskidzie Żywieckim. Miałam bardzo dużo wrażeń. Moim najprzyjemniejszym wspomnieniem była "zielona noc". Zrobiłyśmy chłopakom niespodziankę. Bardzo dużo było przy tym śmiechu. Drugiego dnia poszliśmy w góry i złapał nasz deszcz. Przemokły mi wszystkie ubrania a nawet buty, to było właśnie moje najgorsze wspomnienie. Moim zdaniem ludzie chodzą po górach, bo jest to duża przyjemność. Widoki są śliczne. Góry na tle niebieskiego nieba, strumienie płynące przez góry wyglądają pięknie. Bardzo lubię góry i z przyjemnością pojechałabym tam jeszcze raz!

 

 

Mateusz z 4 A:

Moje najprzyjemniejsze wspomnienie dotyczy rozpalania ogniska i siedzenia przy nim. Dlaczego? Ponieważ, gdy przygotowywaliśmy się do rozpałki Pan Dyrektor pozwalał chłopcom rzucać zapalone zapałki na drewno i była to fajna zabawa. Bardzo miło wspominam też eksperyment jak oczyszcza się wodę z górskiego potoku tak, żeby nadawała się do picia. Najtrudniejsze były dla mnie momenty, kiedy ślizgałem się na błotnistej ścieżce i wystających korzeniach. Ciężko mi było też wtedy, gdy bolały mnie nogi po długich wędrówkach.

Myślę, że ludzie chodzą w góry, bo są tam piękne widoki. Długimi wędrówkami można sobie poprawić kondycję. Podczas spacerów można porozmyślać i odpocząć. Dla niektórych jest to hobby.

Bardzo chętnie jeżdżę w góry, ale zimą, ponieważ uwielbiam jeździć na nartach. Spacery też lubię, ale za długimi wędrówkami i wspinaczką nie przepadam.

 

Damian z 4B:

Podczas jednej z wypraw w góry, gdy byliśmy bardzo zmęczeni Pan Dyrektor pozwolił nam napić się zimnej wody prosto z potoku. Była przepyszna i czysta. Nigdy wcześniej tego nie robiłem i sprawiło mi to dużo radości. Innym razem jedliśmy jeżyny i jagody prosto z krzaków. Nie często mam taką możliwość, więc bardzo mi się to podobało. Myślę, że to są najpiękniejsze wspomnienia z tego wyjazdu.

Najtrudniej było wspiąć się na Wielką Rycerzową. Szliśmy 15 km pod górę i pod koniec myślałem, że nie dojdę. Strasznie sapałem i byłem bardzo spocony. Była to ciężka chwila, ale kiedy dotarłem na szczyt byłem z siebie bardzo dumny.

W górach jest bardzo cicho i spokojnie. Jest tam czyste powietrze i woda. Myślę, że chodzenie po górach jest bardzo relaksujące. Nigdzie nie ma takich pięknych widoków. Bardzo chciałbym jechać w góry jeszcze raz.

 

 

 

Rina z 4 A:

Moim najmilszym wspomnieniem z Beskidu Żywieckiego są podchody, ale nie te
dzienne (choć te dzienne też były fajne) bardziej mi się podobały te, w 
które graliśmy w nocy. Było bardzo fajnie. Moim zdaniem nie było aż tak trudnych chwil na tym wyjeździe choć przyznam, że czasem było ciężko. Myślę, że ludzie wspinają się w góry, bo lubią to robić i ich to fascynuje. Cieszą się, gdy zdobędą jakiś szczyt (choć szczerze mówiąc ja osobiście nie lubię zbytnio się wspinać)
Bardzo bym chciała pojechać w góry jaszcze raz. Bardzo mi się tam podobało
i nigdy nie zapomnę, gdy Pan Dyrektor gotował wodę w swoim przeuroczym
kociołku, ale przyznam szczerze było to też trochę trudne, bo trzeba było
czekać dosyć długo, zanim ta woda się zagotowała.

Gutek G. z 4A:

  1. Bardzo fajne były podchody, które odbywały się nocą!!!
  2. Najtrudniej było uwierzyć, ze w górach jest tak odjazdowo!!!
  3. Ludzie chodzą po górach dla frajdy!!!
  4. Było tak odlotowo, że w przyszłości na pewno tam pojadę!!!
      

 

Karolina z 4B:

Moim najlepszym wspomnieniem jest wojna na poduszki w zieloną noc.

Najtrudniejszą chwilą dla mnie było umycie się pod tym ohydnym prysznicem. 

Ludzie chodzą po górach z wielu różnych powodów , np. niektórzy chcą podziwiać widoki albo po prostu lubią zdobywać szczyty.

Czy chciałabym pojechać w góry jeszcze raz? Nie, ponieważ jak dla mnie jest to zbyt męczące doświadczenie.

 

Wiktor z 4A:

1. Najprzyjemniejsze wspomnienie z wycieczki to wejście na Wielką Rycerzową.

2. Najbardziej podobało mi się robienie zdjęć.

3. Ludzie chodzą po górach, dlatego że chcą sprostać wyzwaniom w zdobywaniu szczytów, chcą podziwiać piękne  widoki i oddychać świeżym powietrzem.

 

Marysia z 4B:

Najprzyjemniejsze wspomnienie z wycieczki to ten moment, gdy z Zuzią Cz., Kubą i Jeremim znaleźliśmy miejsce, gdzie były jagody wielkości borówek amerykańskich.
Druga najprzyjemniejsza chwila to zielona noc. Najpierw przyszłyśmy do chłopaków, a potem oni do nas. 
Najtrudniej mi było, kiedy byłam z tyłu grupy i próbowałam się dostać na czoło, ale nie mogłam nadążyć.
Myślę, że ludzie chodzą po górach dlatego, że bardzo im się to podoba. 
Bardzo lubię góry, chciałabym pojechać tam raz jeszcze, ale już nie w to samo miejsce.

 

Filip z 4A:
Najprzyjemniejsze wspomnienie to jak doszliśmy do schroniska, a ja ledwo żyłem.  Myślę że ludzie lubią się męczyć i stawiać sobie strasznie wysokie poprzeczki.

 

Jędrek z 4A:
Najbardziej podobało mi się, kiedy wchodziliśmy na ,,Ricerova hora". Grałem z Gutkiem w ,,RPG". Najtrudniej było, kiedy wracaliśmy z  Wielkiej Raczy zieloną trasą. Moim zdaniem ludzie chodzą po górach, bo lubią i interesują się przyrodą. Chciałbym pojechać do Beskidu Żywieckiego jeszcze raz. Nawet bardzo...

 

Pola z 4A :
Moje najprzyjemniejsze wspomnienie to podchody w nocy, gdy nauczyciele łapali dzieci, które miały za zadanie wejść do koła utworzonego z latarek.         

Najtrudniejsza chwila to gdy pierwszego dnia prosto z autobusu musieliśmy iść do schroniska na samą górę.   

Ludzie chodzą po górach dla przyjemności . 

Chciałabym pojechać w góry jeszcze raz, bo było bardzo miło.  

 

Zuza z 4A:

Moją najprzyjemniejszą chwilą były podchody .

Moja najtrudniejszą chwilą było to, gdy miałam zakrwawione kolano . 

Ludzie chodzą po górach dla swojego zdrowia . 

Bardzo chcę pojechać w góry . 

 

Natalka 4A:

Moje najprzyjemniejsze wspomnienie to zabawa w podchody i wymyślanie horrorów w czasie wielkiej ulewy.

Moja najtrudniejsza chwila była gdy w czasie chodzenia po górach zabolała mnie noga.

Ludzie chodzą po górach dla sportu a niektórzy bo to ich hobby.

Chciałabym pojechać w góry jeszcze raz.


Kuba z 4A:

Moje najprzyjemniejsze wspomnienie to wtedy, kiedy bawiliśmy się w podchody. Jaka chwila była najtrudniejsza? Kiedy musiałem się umyć, bo w  prysznicu leżały 3 pająki , a łazienka nie grzeszyła  czystością. Dlaczego ludzie chodzą po górach? Ponieważ można oddychać świeżym powietrzem i ćwiczyć sobie mięśnie i podziwiać widoki.

 

Jeremi z 4 B:

Moje najwspanialsze wspomnienie z wycieczki w Beskid Żywiecki to wejście do raju czyli olbrzymiego pola jagód na szczycie naszej góry.

Najtrudniejszym momentem w czasie tej wycieczki było to jak sobie nożem okaleczyłem palec w czasie rzeźbienia w patyku.

Myślę że ludzie chodzą po górach dlatego, że są ładne widoki, jest przyjemnie i trafia się w takie miejsca jak raj.

 

Chciałbym pojechać w góry i to nawet bardzo bo bardzo mi się tam podoba i lubię takie łażenie w górę i w dół.

 

 

 

 

Zuzia Cz. z 4B:

Moje najprzyjemniejsze wspomnienie z wycieczki w Beskid Żywiecki: biegłam z moimi koleżankami przez wysoką trawę. Później upadałyśmy na miękką ziemię i leżąc przez chwilę spoglądałyśmy na niebo.

   Najgorsza chwila była wtedy, gdy zobaczyłam dość dużego pająka chodzącego po naszych bagażach.

   Myślę, że ludzie dlatego chodzą po górach, ponieważ są piękne widoki i jest o wiele czystsze powietrze niż w mieście.

   Bardzo bym chciała pojechać w góry jeszcze raz.

 

Mela z 4A:

Moje najprzyjemniejsze wspomnienie z Beskidu Żywieckiego to picie wody ze źródełka i zbieranie jagód.

Najprzyjemniejsza chwila to piękny widok z gór.

Ludzie chodzą po górach dlatego, że chcą być bliżej przyrody i sprawia im to przyjemność.

Chciałabym pojechać w góry raz jeszcze, bo bardzo mi się tam podobało.

                            

 

 

 

 

Fryderyk z 4B:

Moje najmilsze wspomnienie było wtedy, gdy po trzygodzinnej wyczerpującej      wyprawie dotarliśmy do naszego schroniska i mogliśmy wreszcie się położyć. Potem był bardzo dobry obiad, który pamiętam do dziś.

Najtrudniejszą chwilą dla mnie było, gdy pan dyrektor powiedział nam, żebyśmy umyli się pod prysznicem. A prysznic był brudny i pełny żywych i nieżywych pająków! Do tego jeszcze brzydko pachniał.       

Myślę, że ludzie chodzą po górach, ponieważ są tam piękne widoki. Może nas spotkać dużo przygód. Można również zobaczyć orła lub jastrzębia. Można też napić się wody prosto z czystego strumyka.

Bardzo chciałbym pojechać w góry jeszcze raz. Lubię góry, bo urodziłem się w domu pod Alpami.

 

Filip z 4B

Cała wycieczka była wspaniała, ale chyba najbardziej podobały mi się  podchody w nocy z latarkami.

Najtrudniej mi było, kiedy zobaczyłem  prysznic i toalety.

Myślę, że ludzie chodzą po górach dlatego, że mogą wtedy  uciec od ponurego, codziennego życia.. A co do mnie, to mógłbym jeździć w góry nawet co miesiąc.                

 

Adaś z 4A:

Najprzyjemniejsza chwila - Zabawa w czarodziejski krąg.
Najgorsza chwila - robienie śniadania w schronisku.
Dlaczego ludzie chodzą po górach? - Bo lubią w ten sposób odpoczywać, na szczycie podziwiać piękne widoki a przy okazji można zdobyć uprawnienia przewodnika i górskiej odznaki turystycznej.
Czy chciałbym pojechać jeszcze raz w góry? - BAAAAAAAAAAARDZOOOOOOOOO!

 

 

A teraz zapraszamy do galerii